czwartek, 10 lutego 2011

Metalowcy

Metalowcy, metale (ang. metalhead, headbanger, metallian) – subkultura powstała na początku lat 70. XX wieku, zgromadzona wokół muzyki heavymetalowej i jej podgatunków. Subkultura ta powstała w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, jednak metalowców można spotkać w wielu krajach. Fani muzyki heavymetalowej tworzą społeczność, której rdzeniem zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych są biali, pochodzący z niższych i średnich klas społecznych młodzi ludzie. Metalowcy potwierdzają swoją przynależność do tej subkultury bądź sceny heavymetalowej grając w zespołach metalowych, uczęszczając na koncerty, kupując albumy metalowe, wymieniając się nagraniami, czy przez aktywność na stronach internetowych o tematyce heavymetalowej.

Długie włosy, skórzane kurtki, naszywki z nazwami ulubionych zespołów pomagają w identyfikowaniu się członków tej subkultury. Klasyczny styl metalowców spotykany powszechnie w latach 80. to długie włosy, wąskie dżinsy, białe adidasy, dżinsowe kamizelki – katany, często z naszywkami ulubionych zespołów, oraz skórzane kurtki – "ramoneski", na które często nakłada się dżinsowe kamizelki. W dzisiejszych czasach tak wyglądająca osoba to rzadkość. Nie wszyscy fani muzyki metalowej są rozpoznawalnymi członkami heavymetalowej subkultury – niektórzy fani znajdują przyjemność w słuchaniu tej muzyki bez ubierania się jak typowy metalowiec.

Subkultura
Metalowcy tworzą swoją kulturę w pewnej alienacji od innych subkultur, mają swoje własne standardy przynależności do grupy. Książka Deeny Weinstein "Heavy Metal: The Music And Its Culture" mówi, że subkultura metalowa przez ciągłe powiększanie i utrwalanie "...jest o wiele trwalsza, niż większość innych kultur muzyki rockowej". Metalowcy stworzyli charakterystyczną i wyizolowaną od społeczeństwa społeczność ze wspólnymi wartościami, normami i zachowaniami, tzw. autentyczność jest najważniejsza dla sceny muzyki metalowej; autentyczność ta wymaga od zespołów pełnego oddania w tworzeniu muzyki i kultury metalowej, a nie bycia częścią komercyjnej machiny napędzanej pieniędzmi z tzw. sprzedawania się zespołów. Metalowy kodeks mówi też o "sprzeciwianiu się obecnym autorytetom i separacji od reszty środowiska". Metalowcy uważają, że najważniejsze dla nich jest "...całkowite oddanie się muzyce metalowej i głęboka lojalność wobec innych członków tej młodej subkultury, która ciągle się rozrasta".

Subkultura metalowa jest "tolerancyjna dla wszystkich jej fanów którzy są spoza jej pierwotnego demograficznego środowiska (Wielka Brytania i Stany Zjednoczone) jeżeli tylko postępują zgodnie z kodeksem metalowym". Długie włosy, skórzane kurtki i naszywki z nazwami ulubionych zespołów tylko pomagają i zachęcają do identyfikacji w społeczeństwie i swojej kulturze. Jednakże Weinstein zauważyła, że nie wszyscy fani są widocznymi członkami metalowej i heavymetalowej społeczności. Uczęszczanie na koncerty, kupowanie albumów, aktywność na stronach internetowych o tematyce metalowej to inny sposób celebrowania metalowców ich ulubionej muzyki.


Międzynarodowe odmiany
Muzyka heavymetalowa ma wielu stronników w różnych krajach spoza Wielkiej Brytanii, gdzie subkultura ta powstała. W 2000 r. można było znaleźć metalowców praktycznie w każdym kraju na świecie, włącznie z państwami południowej Afryki, Azji (szczególnie w Japonii) i Ameryce Południowej (najwięcej w Brazylii, Chile i Argentynie). Metalowcy i zespoły metalowe występują także w niektórych krajach Środkowego Wschodu i południowej Azji. Nawet w niektórych bardziej konserwatywnych krajach muzułmańskich Środkowego Wschodu występują małe grupki kultury metalowej, chociaż autorytety religijne nie zawsze tolerują tego rodzaju kultury czy gatunki muzyki. W 2003 r. ponad tuzin fanów muzyki heavymetalowej w Maroku było represjonowanych z powodu "podkopywania muzułmańskiej wiary" poprzez ich satanistyczną muzykę. Izrael na przykład, jak na tak małe państwo posiada silną scenę metalową, szczególnie podscenę stoner doom i black metal.


Metalowcy w Polsce
Metalowcy pojawili się w Polsce na początku lat 80. i tak, jak w innych krajach najliczniejsi byli zwłaszcza w drugiej połowie lat 80. (lata 1986–1989). W Polsce największym festiwalem metalowców jest "Metalmania" odbywająca się co roku, nieprzerwanie od roku 1986.

Subkultura, a edukacja

Nadszedł czas, aby zastanowić się nad tym, jakie relacje zachodzą między subkulturami, a edukacją i szkołą. Takie powiązanie zdecydowanie istnieje, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy młodzież bardzo ceni sobie indywidualność i kreatywność, lecz czy te relacje można nazwać „ przyjacielskimi”? W tym momencie stajemy przed pytaniem, na które jest tyle odpowiedzi, ile osób zainteresowanych tym tematem. Czy szkoła jest odpowiednim miejscem na okazywanie swojej przynależności kulturowej, czy wręcz przeciwnie? W tej kwestii nauczyciele i dyrekcja obstają raczej na stanowisku, aby nikt nie wyróżniał się spośród grona uczniowskiego, najlepiej, aby wszyscy byli tacy sami, szarzy i „bezpłciowi”. Niestety właśnie takie jest podejście szkoły do tego tematu (czego przykładem jest wprowadzenie mundurków przez byłego ministra edukacji Romana Giertycha). Czy to posunięcie było dobre? Mam co do tego wiele wątpliwości. Kto zyskał na wprowadzeniu tej reformy? Chyba tylko firmy, zajmujące się produkcją mundurków dla szkół, bo żadnych korzyści nie odnieśli ani rodzice, ani uczniowie ( a to przecież o dobro uczniów trzeba dbać…) Czy sytuacja w polskich szkołach uległa poprawie, odkąd wprowadzono mundurki? Chyba nie, bynajmniej nikt tego nie zauważył. A więc nauczyciele i szkoła są raczej przeciwni obnoszenia się uczniów ze swoimi poglądami w szkole, a przecież szkoła jest nie tylko po to, aby uczyć, ale także po to, aby wychowywać.


Zaś uczniowie, jak to uczniowie, gdy coś jest zakazane i niemile widziane, to jest jeszcze bardziej pożądane. Wg. mnie epatowanie przynależnością do jakiejś subkultury nie jest niczym złym. Sama chodziłam do liceum, w którym 3 uczniów było tzw. metalami. I co w związku z tym…nic. Nikomu to nie przeszkadzało, że chodzą ubrani tak, a nie inaczej. Chociaż jedna osoba z mojej klasy, która nosiła tylko i wyłącznie czarne ubrania, została wezwana do pedagoga, gdyż moja wychowawczyni była przekonana, że koleżanka jest satanistką i uczęszcza na czarne msze… no cóż, takie przypadki też się zdarzają. Poza tym, zawsze,gdy nasza klasa coś przeskrobała, to właśnie koleżanka „satanistka” była podejrzewana o wszelkie zło, i wszystkie koty zawsze wieszano na niej. A więc jak widać, życie osoby epatującej swoją przynależnością do danej kultury wcale nie jest takie łatwe. Jednak wydaje mi się, że nie powinno ograniczać się wolności uczniów i każdy powinien mieć prawo, do wyrażania, okazywania swoich poglądów.

Hippie

To chyba najbardziej znana subkultura - niestety ma obecnie niewielu przedstawicieli. A szkoda. Obecnie mówi się, że "dzieci kwiaty" już dawno zwiędły. Czy to rzeczywiście prawda? Czy ruch hipisów, który od tak dawna był postrzegany jako jedna z bardziej przydatnych i pozytywnych subkultur został zepchnięty na margines życia?
Ruch hippisowski narodził się w latach 60, a swoje apogeum osiągnął w latach 70. Głównymi prekursorami tego ruchu byli : Ch.Reich, E.Formm, M.Eliade. Jak każdy wie ,był to ruch głoszący bunt młodych ludzi wobec osób dorosłych, oraz wszelkim sprawom, które były powiązane z „dorosłym życiem” Hipisi stawiali opór takim instytucjom jak kościół ,praca, szkoła, rodzina. Hasła, które każdemu kojarzą się z ruchem hipisowskim były: 'Make love, not war' (czyń miłość, nie wojnę), 'Non-violence' (bez przemocy) i 'Peace and love' (pokój i miłość). Głosili przede wszystkim hasła pacyfistyczne, byli kategorycznymi przeciwnikami wszelkich wojen. Długie włosy noszone przez mężczyzn miały oznaczać sprzeciw co do konieczności odbywania służby wojskowej.

Hipisi wyznawali zasadę życia zgodnie z naturą, uważali że to co naturalne, jest dobre i nikt nie powinien się temu sprzeciwiać. Chodzili boso, gdyż uważali się za dzieci ziemi i nie chcieli deptać matki natury, starając się żyć z nią w zgodzie i rozumieć. Hipis żyje w zgodzie z naturą i odrzuca normy, które obowiązywały w świecie dorosłych, a zastępuje je własnymi kryteriami moralnymi, które cechowała daleko posunięta swoboda obyczajów, przejawiająca się wolnym stosunkiem do seksu – zamiast wojować lepiej uprawiać seks. Odzwierciedleniem hipisowskiego życia zgodnie z natura był fakt, iż nie jadali oni mięsa, gdyż uważali, że zwierzęta są naszymi przyjaciółmi,a przyjaciół się nie jada.

Strój hipisów również określał ich poglądy. Strój miał wyrażać związek z naturą i musiał być funkcjonalny, najlepiej w jak największym stopniu własnoręcznie wykonany, z naszywkami. Kolorowe, kwieciste, luźne bluzki z szerokimi rękawami, indiańskie poncza, wytarte jeansy z szerokimi nogawkami – dzwony, barwne cygańskie spódnice, do tego różne, tanie ozdoby z drewna podwieszane na rzemykach. Kolorowe koraliki, paciorki na szyi i przegubach dłoni, dzwonki, pacyfki, apaszki i opaski na włosach...

Jednakże ruch hipisowski jak każda subkultura miał swoich zwolenników jak i przeciwników. Głównym argumentem używanym przeciwko nim były narkotyki. Zachęcali oni do zażywania środków psychoaktywnych, które miały być sposobem pobudzania umysłu. Psychodeliczny guru hippisów z lat 60., były profesor Harvardu Timothy Leary, wprost zachęcał do używania środków psychodelików, jako formy rozszerzenia się umysłu. Hippisi podchwycili jego hasło 'Turn on, tune in, drop out' (włącz się, dostrój i odpadnij). Zaczęli brać substancje psychoaktywne, głównie marihuanę, haszysz, LSD oraz grzyby psylocybinowe. Wspólne zażywanie narkotyków było rytuałem, bez którego nie obeszło się żadne spotkanie hipisowskie, dlatego też był to silny argument dla wszystkich przeciwników tego ruchu. Ruch hipisowski jednak chyba nigdy nie umarł, głównie ze względu na muzykę, która była jedną z najmocniejszych aktywności, umożliwiających funkcjonowanie tej subkultury, ale o tym napiszemy już w innej notce.

Blokersi

Blokers to człowiek mieszkający na wielkim osiedlu, które jak grzyby po deszczu wyrastały za czasów PRL-u. Większość wolnego czasu spędza na ławce lub klatce schodowej. Najczęściej słucha hip- hopu, bo właśnie ten rodzaj muzyki odzwierciedla jego życie, problemy- cała jego rzeczywistość. Podkreślam najczęściej, bo nie jest to jedyny rodzaj muzyki jaki go interesuje. Blokersem może być równie dobrze fan jazzu, czy rocka...

Wyglądają różnie, bo tak naprawdę łączy ich wspólne życie, a nie wygląd. Mimo to w społeczeństwie ukształtował się wizerunek blokersa, jako na swoich osiedlach są dobrze znani. Sąsiedzi wola ich omijać z daleka, bo w mediach pokazywani są jako ćpuny, alkoholicy, złodzieje. Jednym słowem całe zło tego świata... A przecież nie każdy złodziej jest blokersem, tak jak nie każdy blokers musi być koniecznie odrzutem społeczeństwa.

Blokersi pojawili się niedawno. Na osiedlach zamiera życie. Likwidują boiska, place zabaw...nie ma co robić. Młodzi siedzą więc "na bloku", czyli na schodach przed wejściem do wieżowca i gadają o życiu. Jest jeszcze jedno miejsce dla blokersa- ławka przy zdewastowanym boisku. Tam spotykają się kumple z okolicznych bloków.

Satanizm

Może nazwanie tego ruchu subkulturą nie jest zupełnie stosowne, ale jednak został on zakwalifikowany do rodzaju podkultury. Oczywiście chodzi tu o kult szatana, który pojawił się na świecie już bardzo dawno temu. Za jednego z prekursorów tego ruchu uważa się Antonego Sandor La Vey , który w San Francisco w Noc Walpurgii 1966 r. założył Kościół Szatana, gdzie objął urząd Arcykapłana i maga Czarnego Obrządku.. W Polsce za datę pojawienie się satanizmu przyjmuje się rok 1984 a więc stosunkowo późno w porównaniu do reszty świata. La Vey jest także twórcą Biblii Satanistycznej zwanej powszechnie „czarna biblia” Biblia ta jak można się domyślić, zawiera wskazówki jak należy traktować i tworzyć kult szatana, zapisano w niej także swoisty antydekalog, który składa się z dziewięciu punktów. Najbardziej znanym ceremoniałem odzwierciedlającym tą kulturę jest czarna msza, polegająca na całkowitym odwróceniu i zdeformowaniu liturgii odprawianej w religii chrześcijańskiej. Cała ceremonia odbywa się w ściśle tajemniczym klimacie, a więc osobą, które w żaden sposób nie są powiązane z ich religią ciężko dostać się na taką msze ( z resztą pewnie nikt o innych przekonaniach religijnych na takowej mszy zapewne znaleźć by się nie chciał) Oczywiście scenografia jest również mroczna, odzwierciedlająca kult szatana, różnego rodzaju symbole mające imitować obecnego Szatana, odwrócony krzyż, W trakcie mszy na ołtarzu leży naga dziewica w otoczeniu świec, symbolizująca ofiarę. Podobnie jak ruch hipisów i punków, tak i satanistyczny znalazł odbicie w muzyce. Sataniści identyfikują się głównie z zespołami , black- metalowymi, które grają ostro i szybko, a wiele ich tekstów jest inspirowanych "Czarną Biblią" oraz symboliką tego kultu, np.: "Noce szatana", "Diabelski dom", "Trzy szóstki", "Czarne zastępy". Część zespołów w trakcie swoich występów, w scenografii wykorzystuje elementy "czarnej mszy" - ogień, dym, co powoduje, że widz czuje się jakby był w piekle. A teraz znowu trochę subiektywnej oceny. W Polsce wg. Mnie i wg. osób, które tworzą strony o tematyce satanistycznej, funkcjonuje raczej pseudo-satanizm, który opiera się na zainteresowania bardziej samą „oprawą” obrządków, niż doktryną satanistyczna. Np. demolowanie nagrobków, czy niszczenie cmentarzy to wg, satanistów tylko chuligańskie wybryki, które szkodzą tej subkulturze, tworzą o niej inny, nieprawdziwy obraz, a takie akty mają miejsce tam, gdzie doktryna nie ma żadnego znaczenie. Jak twierdzą sataniści, ich wiara opiera się na wielkim poszanowaniu wolności drugiego człowieka, także tej religijnej, dlatego też twierdzą, iż nie niszczą symboli innych religii. Jednak w Polsce satanizm jest postrzegany jako sekta, jedna z najgorszych, w której sidła może wpaść młody człowiek, wydaje mi się, że ten pogląd nigdy ( a przynajmniej na pewno nie w najbliższej przyszłości) nie ulegnie zmianie.

Skinhead w świadomości młodzierzy

Badaniami została objęta młodzież III i IV klasy L.O. (jednej kl. III i dwóch kl. IV w L.O. im. Wacława Nałkowskiego w Wołominie oraz jednej kl. III i dwóch kl. IV w L.O. im. Stefana Żeromskiego w Warszawie) - ogółem 139 osób. Byli to chłopcy i dziewczęta w wieku od 17 do 19 lat. Celem badań był sposób postrzegania podkultury skinheadów przez licealistów, ale nie tylko. Interesujące było, czy młodzi ludzie zetknęli się z problemem istnienia podkultur młodzieżowych, rozumieją to pojęcie, potrafią rozpoznać członków poszczególny ch ruchów, czy odstraszający wygląd i agresywne zachowanie skinheadów przesądza o negatywnym nastawieniu młodzieży do tej podkultury, czy znają jej ideologię, czy potrafią spojrzeć głębiej na przyczyny przynależności zazwyczaj nastolatków do danej subkultury, czy są otwarci i tolerancyjni wobec zjawisk funkcjonowania w społeczeństwie podkultur młodzieżowych?

W badaniach wzięło udział 47 chłopców i 92 dziewczęta (32 chłopców i 43 dziewczęta z L.O. w Wołominie oraz 15 chłopców i 49 dziewcząt z L.O. w Warszawie).
Ogólnie rzecz biorąc młodzież licealna prawidłowo kojarzy pojęcie podkultury młodzieżowej. Definicje podawane przez licealistów były bardziej lub mniej szczegółowe, ale w większości trafne (130 osób na to pytanie odpowiedziało prawidłowo, 6 dziewcząt odpowiedziało błędnie, a 3 chłopców nie udzieliło odpowiedzi). Tylko jedna z licealistek skojarzyła podkulturę jako zjawisko wysoce negatywne, związane z przestępstwem i rozbojem. Uogólniając, podkultura młodzieżowa według dziewcząt i chłopców z liceum to: specyficzny styl zachowania, sposób postępowania, ubierania, specyficzne słownictwo, określone normy postępowania wewnątrz grupy dla niej tylko charakterystyczne, odmienne od zachowań ogółu społeczeństwa.

Z odpowiedzi licealistów wynikało, iż 90% spośród badanej młodzieży czerpie informacje na temat zjawiska podkultur z mass-mediów, a tylko 10% zetknęło się z podkulturami, czy to poprzez własne uczestnictwo w nich (nikt z badanych nie przyznał się do przynależności do skinheadów), czy poprzez kolegów.
Kilka osób niemile wspomina spotkania z "łysogłowymi", w trakcie których zostały pobite lub zmuszone do ucieczki, gdyż swoim ubiorem czy wyglądem drażniły przechodzącą w pobliżu grupkę skinheadów.
Wśród podkultur najczęściej wymienianych przez licealistów, znalazły się tradycyjnie zaliczane do kanonu subkultur: hipisi, rastafarianie, punki, metalowcy, badani skinheadzi oraz nowe, które dotarły do nas wraz z szerszym otwarciem się Polski na Zach ód po 1989 r.: skaeci, grunge, rare'owcy, hepta oraz bardzo często kwalifikowani jako podkultura dresiarze!

Jeśli chodzi o popularność skinheadów wśród młodzieży licealnej, możemy stwierdzić na podstawie przeanalizowanych kwestionariuszy, iż ta podkultura nie cieszy się popularnością wśród licealistów. Nikt nie przyznał się do uczestnictwa w tej grupie nieformalnej i niewielu spośród badanych utrzymywało bądź utrzymuje kontakty z "łysogłowymi". Większość więc zna otoczkę tego ruchu. Doskonale kojarzy swoisty wygląd, "fryzurę", ubiór, specyficzne formy zachowania skinheadów oraz główne hasła ich ideologii (jednak 13 licealistek z Wołomina pomyliła wygląd zewnętrzny skinheada z punkiem).

Analiza poszczególnych odpowiedzi licealistów pozwala nam dostrzec przyczyny i skutki uczestnictwa młodych ludzi w grupach nieformalnych. Do tych przyczyn według młodzieży licealnej należą m.in.: kompensacja niezaspokojonych potrzeb w rodzinie i grupie formalnej np. klasie szkolnej, potrzeba bycia zauważonym, potrzebnym, akceptowanym, wartościowym i docenianym. Natomiast skutki przynależności do podkultury młodzieżowej wymienione przez badanych możemy podzielić na pozytywne i negatywne.
Pozytywne to typowe korzyści psychospołeczne, a możliwość samorealizacji, autentycznego, rzeczywistego działania, działania zakorzenionego w pewnej wspólnocie, poczucie bezpieczeństwa, tożsamości z grupą, przynależności do niej, "nie jest się już samo tnym i wyobcowanym", grupa daje poczucie pewności siebie, swojej wartości, siły.
Do negatywnych skutków uczestnictwa w subkulturze licealiści zaliczają: wzrost agresji, zjawiska patologii społecznej - alkoholizm, narkomania oraz przestępczość.

Dokładnie połowa badanych podkreśla swój negatywny stosunek do tej podkultury. Często padają słowa: "nienawidzę ich!", "nie akceptuję!", "nie toleruję!", "boję się", "wolę schodzić im z drogi". Nawet osoby, które postrzegają skinheadów w sposób obojętny (właściwie druga połowa badanych) podkreślały, że razi je agresja, brak tolerancji, rasizm, faszyzm i antysemityzm w ideologii "łysogłowych". Badania wykazały, że nie istnieją jakieś istotne różnice w stosunku dziewcząt do skinheadów w porównaniu z chłopcami. Natomiast wołominianie okazali się bardziej tolerancyjni i częściej prezentowali postawę w pewnym stopniu akceptującą formy funkcjonowania interesującej mnie subkultury. Warszawiacy byli bardziej krytyczni wobec skinheadów.

Często w życiu myli nas wygląd zewnętrzny i sposób wyrażania siebie przez różnych ludzi. Na to, jak kto "sprzedaje się" w otoczeniu wpływa wiele czynników, które oczywiście nie usprawiedliwiają np. nierozsądnego, złego, agresywnego postępowania. Czy jednak wszystkich podszywających się pod jakąś ideologię możemy mierzyć jedną miarką, zgodnie z zasadą "jak Cię widzą, tak Cię piszą"?

Punki

Punk – w węższym znaczeniu: gatunek muzyczny w obrębie muzyki rockowej (punk rock) lub całokształt muzyki tworzonej przez grupy nawiązujące do ideologii ruchu punk; w szerszym: kontrkultura młodzieżowa czy wręcz kultura alternatywna / ruch kulturowo-społeczno-polityczny, zapoczątkowany w połowie lat 70. XX w., w różnych swoich przejawach istniejący do dziś. Także nazwa, również w złożeniach, stylów w sztuce, literaturze, muzyce, modzie itp. oraz innych przejawów ludzkiej aktywności odwołujących się do pierwotnego znaczenia pojęcia.


Geneza zjawiska

Powszechnie za pierwszy zespół punkowy uznaje się brytyjski Sex Pistols, choć geneza zjawiska jest znacznie wcześniejsza – na przykład, jeszcze przed sformalizowaniem się subkultury i muzyki punk grali Ramones, Television czy Talking Heads, więc na dobrą sprawę to oni winni uchodzić za najstarsze kapele punkowe. Słowo "punk", oznaczające w języku angielskim m.in. coś zgniłego, bezwartościowego, śmiecia, dziwkę, szczeniaka, gówniarza itp., w kontekście muzyki rockowej było używane od połowy lat 60. XX w. na określenie amatorskich zespołów, przedstawicieli tzw. rocka garażowego. Bardziej popularne we wczesnych latach 70., później używane jako określenie dokonań muzycznych grup Television czy Patti Smith Group. Ich twórczość bezpośrednio inspirowała późniejszych punk rockowców; uważa się, że w ten sposób określenie punk nabrało dzisiejszego znaczenia.

Muzyczne korzenie punk rocka tkwią nie tylko w stylistyce muzyki garażowej. Wśród nich wymienia się również dokonania The Velvet Underground, zaangażowanych politycznie zespołów The Stooges czy MC5, niektórych zespołów glamrockowych i in. (zobacz proto punk). Punk rock powstał również jako opozycja w stosunku do zespołów poprzedniej epoki (grających hard rocka, rocka progresywnego, rocka psychodelicznego itp.), które oskarżano o przerost formy nad treścią, a także o rezygnację ze swoich ideałów i komercjalizację. Niewątpliwy wpływ na rozwój punka miały również inne czynniki m.in. sytuacja społeczno-polityczna tamtego okresu.
Powstanie punk rocka

Pierwsze zespoły punkowe pojawiły się w połowie lat 70. w trzech różnych zakątkach świata: Ramones, Television, Blondie, Suicide, Patti Smith Group i Richard Hell & the Voidoids w Nowym Jorku (USA), The Saints w Brisbane (Australia) i Sex Pistols, The Damned i The Clash w Londynie (Wielka Brytania). Były one związane z lokalnymi scenami, które tworzyły zespoły i publiczność; koncerty odbywały się w niewielkich klubach nocnych (najbardziej znane: The 100 Club w Londynie, CBGB's w Nowym Jorku, The Masque w Hollywood).

Zamierzeniem punk rocka był powrót do rock'n'rollowych korzeni muzyki rockowej. Spory wpływ na ten styl wywarła również muzyka reggae i ska, zresztą z wzajemnością.

Podkreślano prostotę punka, zarówno w warstwie muzycznej jak i literackiej, często rozumianą dosłownie (punkowy zin z tego okresu – Sniffin' Glue zamieścił rysunek przedstawiający podstawowe chwyty gitarowe z podpisem: "To jest pierwszy akord, to jest następny, ten jest trzeci. Teraz załóż zespół"). Teksty piosenek w równie niespotykany dotychczas prowokacyjny sposób poruszały tematy miłości, seksualności, jak i polityki czy problemów młodych ludzi.

Zespoły punkowe jak i ich fani oskarżani byli o nihilizm, bezmyślność, chuligaństwo – co jest prawdą w jednostkowych przypadkach, generalnie jednak ich muzyka, strój, zachowanie były przejawem humoru, ironicznego podejścia do norm narzucanych przez społeczeństwo i kulturę. Negatywną opinię o punk rocku utwierdzały koncerty: wyzwiska padające ze sceny, rzucanie różnymi przedmiotami, dziwaczny taniec – pogo, stage diving, niszczenie instrumentów przez muzyków i in.; dla postronnego obserwatora przypominały raczej zamieszki.

Tak rozumiany punk rock był charakterystyczny dla lat 70., z czasem jednak uległ ewolucji. Powstały style post punk i nowa fala, będące efektem poszukiwań artystycznych zespołów punkowych i twórców zainspirowanych punkiem.
Druga fala punk rocka – hardcore punk
Dwóch punków z lat 80.

Lata 80. XX wieku przyniosły drugą falę zespołów wywodzących się bezpośrednio z ruchu punk. Przekaz zespołów grających hardcore punk był bardziej pozytywny. Zgadzając się z punkową tezą o bezsensie życia, nie ograniczały się tylko do opisywania beznadziei świata i jego instytucji. Zespoły takie jak: Dead Kennedys, NOFX, Bad Religion, Conflict, Subhumans, Exploited i in. przedstawiały możliwe rozwiązania, np. organizowanie się i walkę o swoje prawa. Dużą popularność w tym czasie zdobyła także ideologia anarchistyczna, propagowana m.in. przez zespół Crass (zob.: anarchopunk), a także ascetyczna ideologia straight edge, zainspirowana piosenką Minor Threat. Za sprawą zespołów takich jak Rites of Spring i Embrace narodziła się też bardziej melodyjna i zróżnicowana odmiana hardcore, tzw. emo core (od ang. słowa emotional), która w swej bardziej popowej postaci przeżywa dzisiaj renesans popularności.
Propagandowe hasło punków.

Fenomenem drugiej fali punk rocka była idea "zrób to sam" (z ang. Do-It-Yourself) przejawiająca się m.in. w spontanicznym zakładaniu zespołów muzycznych jak i czasopism tzw. zinów, a później nawet wytwórni muzycznych. Edytowane i wydawane w amatorski sposób, zazwyczaj w małym nakładzie, ziny dostarczały informacji na tematy muzyczne (wywiady, relacje z koncertów, recenzje płyt) i związane z samą kontrkulturą.

W samej muzyce następowała również ewolucja, rock and rollowa prostota zaczęła ustępować przed dążeniem do osiągania ekstremów w muzyce i fuzjami z innymi gatunkami muzycznymi, np. metalem.

Mimo że eksplozja punk rocka przeminęła, zespoły punkowe jak i cała kontrkultura przetrwały. Renesans przyniosły lata 90., kiedy to za sprawą grup takich jak Rancid czy The Offspring (często sympatyzujących ze skateboardingiem; zob. także: skate punk), punk rock stał się bardziej przystępny dla przeciętnego słuchacza, ale i bardziej komercyjny.

W przeszłości bycie punkiem często było równoważne ze zgodą na społeczne odrzucenie, ostracyzm ze strony większości, także rówieśników. To co dawniej szokowało – indywidualizm, wyrażający się zewnętrznie w sposobie ubierania, tatuaże, piercing, itp. staje się prawie powszechnie akceptowane.
Ideologia punka

Ze względu na ewolucję poglądów, istnienie różnych odłamów w obrębie kontrkultury (przykładowo: anarchopunk, straight edge, oi!, crust punk) i indywidualizm samych punków trudno syntetycznie przedstawić ich poglądy. Generalnie, punk, którego początkowym założeniem był brak jakiejkolwiek ideologii, w miarę upływu czasu przekształcał się w ruch społeczno-polityczny wymierzony przeciwko instytucjom, które (jak uważali członkowie ruchu) ograniczają wolność i niezależność człowieka: rząd i jego aparat przymusu – policja i wojsko, zorganizowana religia, środki masowego przekazu, wielkie korporacje itp. Negacja wszelkich form rządów doprowadziła do przyjęcia przez znaczną część punków ideologii anarchistycznej w jej licznych odmianach. Bardzo często poglądy osób uważających się za punków zbieżne są z poglądami lewicowymi lub skrajnie lewicowymi, w krajach o przeszłości komunistycznej tendencja ta jest jednak słabiej zauważalna. Oczywiście niektórzy świadomie odrzucają całą ideologiczną otoczkę, próbując nawiązać do pierwotnego rozumienia pojęcia punk, inni zaś koncentrują się tylko na muzyce, nie zdając sobie sprawy, że stanowi ona tylko fragment szerszego zjawiska.